sobota, 8 grudnia 2012

5 Rozdział

Nadeszła wreszcie sobota. Ali siedziała w łazience już ponad godzinę. Chciała wyglądać szałowo.
-Z kim ona się umówiła- spytał Pedro.
-Nie wiem-odpowiedziała mu żona.
Dziewczyna weszła do kuchni. Obróciła się wokół własnej osi. Miała na sobie żółty T-shirt,czarne rurki,założyła czarne buty na obcasie. Włosy zostawiła rozpuszczone. Miała lekki makijaż.
-Ślicznie-powiedziała Ashley.
-A do kąt idziesz?-spytał ojciec.
-Na koncert R5. Przecież mówiłam,że dostałam bilety od Rossa.
-Jakiego Rossa?-spytał zdziwiony ojciec.
-A bo widzisz,wymyśliła sobie,że poznała Rossa Lyncha. Tego aktora i piosenkarza.
Dziewczyna wyszła z kuchni. Wciąż nie mogła uwierzyć,że jej rodzice nie wierzą jej. Przyjaciółki siedziały na swoich miejscach i czekały na koncert.
-Za chwilę się zacznie-zapiszczała Rocky.
Zespół wyszedł na scenę. Zaczęli śpiewać swoje piosenki. Kiedy Ross śpiewał 'Love to love her' cały czas patrzył i uśmiechał się do Ali. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech. Rocky szturchnęła przyjaciółkę i się uśmiechnęła. Po skończonym koncercie dziewczyny poszły za kulisy.
-Cześć dziewczyny-powiedział Ross.
-Cześć.
-Hola.
Podeszli do nich inni członkowie zespołu.
-Este es el mejor dia de mi vida-powiedziała Rocky do Ali.
-Yo tambien.
-Jak się wam podobał koncert?-spytała Rydel.
-Był fantastyczny-powiedziała Ali.
-Dziękujemy-powiedział za zespół Ratliff.
-A tak w ogóle to ja jestem Alison,a to Rocky-przedstawiła siebie i przyjaciółkę.
-Ja jestem Rydel,to Riker,to Ross,ale jego już znacie. Rocky i Ratliff.
-To akurat wiemy-powiedziała Rocky.
-Nie wiem czy wiecie,ale my zawsze robimy zdjęcia z fanami-powiedział Rock.
-A zwłaszcza z takimi ładnymi-powiedział Riker.
Dziewczyny uśmiechnęły się  i podziękowały. Zespół zrobił zdjęcie z dziewczynami. Rydel i Riker zabrali Alison na wycieczkę za kulisami.
-Fajnie tu macie-powiedziała Rocky-macie tu taką fajną atmosferę.
-Nie przesadzaj-powiedział Rocky-może do niej zagadasz?-spytał Rossa.
-Zamknij się-powiedział Ross.
-Spoko. Nie powiem Ali-powiedziała Rocky-Zresztą sama zauważyłam,że ona ci się podoba.
-Ale nie powiesz jej nic?
-Nie powiem.
-I ona jest singielką?-spytał Rocky.
-Nie jest singielką-powiedziała Rocky zanim zdążyła się ugryźć w język.
Ross popatrzył na dziewczynę zdziwiony. Hiszponka miała przepraszający wyraz twarzy. Obiecała przyjaciółce,że nie zrobi obciachu. 'A więc jednak'-pomyśł Ross.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz